Zdrada....

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 10:47 Temat postu:

Nie no, to żarcik był Razz

przecież ja nie zdradzam ani nie robię wszystkiego z każdym :] tak właściwie to nie robię niczego z nikim Razz

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 10:57 Temat postu:

heh

no i masz szczescie Razz

ehe bo ja juz tu se mysle Very Happy

ze bede musiał krzyczec na Ciebie;P

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 11:04 Temat postu:

na mnie się nie krzyczy Razz

nikt nie może na mnie krzyczeć..

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 11:55 Temat postu:

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:36 Temat postu:

heh... bym sie wkurzyla jak by mnie ktos zdradzil, ale ja tez juz raz zdradzilam :smt053 .... i wcale nie bylo mi z tym dobrze .... moja zdrada tez polega na tym ze chodzilam z jednym , a lizalam sie z drugim :/ chamsko ..... ale juz nigdy wiecej tego nie zrobie Smile

obiecalam sobie ...

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:39 Temat postu:

łeee kobieto to juz skreslona jestes Razz

Ja bym nie umial chyba tego zrobic ;/

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:42 Temat postu:

no bo wez takie chodzenie ...... :/ ... kolesia widzialam raz na trzy tygodnie i to jeszcze godzinke ... brakowalo mi go .... Sad

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:46 Temat postu:

Aha, no to troche nie tak jak powinno byc, chciaz nie usprawiedliwia to zdrady Razz

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:48 Temat postu:

wiem ... ale bardzo bardzo tego zaluje ... naprawde ... dwa dni pozniej juz z tym kolesiem nie chodzilam .... a ja juz NIGDY WIECEJ NIE ZDRADZE ... a przynajmniej bardzo sie postaram ... bede prubowala sie trzymac tego postanoweinia Smile

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:50 Temat postu:

Nom, to mozna z przymruzeniem oka wybaczyc ci Smile

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 13:55 Temat postu:

dzieeeeki

jakis ty litosciwy .... hihih Smile

bo zdrada chamska jest ... sama bym nie chciala byc zdradzona, to i juz nie bede zdradzac ... ale on do tej pory nie wie ze go zdradzilam i lepiej niech sie nie dowie :/

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 14:31 Temat postu:

Takie chodzenie to nie chodzenie:D a zdrada nawet wskazana:D hehe

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 14:49 Temat postu:

No, mój też o tym nie wie Razz

jeszcze tego by brakowało... ale wiecie... znam przypadek [moja koleżanka], że dziewczyna chodzi z 2-ma kolesiami jednocześnie. Jeden jej się podoba, a drugiemu ona a on jej nie. Z tym drugim jest jej dobrze i w ogóle a drugi kupuje jej różne rzeczy, taki troche nie bardzo inteligentny i przystojny jest, a ten pierwszy przystojny i dobrze się uczy. Laska mówiła mi, że jest z tym głupszym, żeby podnosił jej samoocenę a z tym drugim dla uczucia. Oboje wiedzą o sobie.. i nie mają nic przeciwko. Co o tym myślicie...?

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 14:51 Temat postu:

Pojebane to troche ;/ sie nie wypowiadam...

Wysłany: Nie, 19.02.2006, 14:59 Temat postu:

hahahahahaha oddaje:D Very Happy

bo oni mają słome zamiast mózgów Very Happy