Kolejna zabawa...

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:03 Temat postu:

...i rzekł rowerzysta do ochroniarza owego:" Ćwiczyłeś całe lata, brałeś koksy, lałeś brata...i po chuj??" Very Happy

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:43 Temat postu:

Wtedy ochroniasz podszedł do rowezysty i mówi tak zejdz z roweru ten zszedł paker podniusł rower i złozył na pół mówiac moja mama karmiła mnie kaszka dla dzieci ...

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:46 Temat postu:

Rowerzysta widząc co zrobił ochroniarz z jego rowerem, spuścił głowe zamykając sie w sobie i cicho szlochając pod nosem, wypowiedział jedno magiczne zdanie: "zabije cie, skurwy***nu!"

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:47 Temat postu:

wtedy zdenerwowany Nyga zeby odwdzieczyc sie dla rowezysty za przywiezienie go do burdelu złapał za lezacy kontownik koło wejscia do Burdelu i udezył w głowe bramkaza...

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:50 Temat postu:

Ochroniarz padł na glebe w trybie przyspieszonym:D Very Happy

Zadowolony z powodzenia akcji rowerzysta zaproponował Nydze by udał sie razem z nim do wnętrza budynku...

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:53 Temat postu:

Gdy tylko weszli do srodka uslyszeli piosenke Bojs-chlop z mazur...(rmx.dj600V) odrazu wskoczyli na parkiet Nyga słynny jest z tanca robota a rowezysta z krecenia baniek wiec odrazu zrobili furore na parkiecie ....

Wysłany: Śro, 22.02.2006, 23:57 Temat postu:

Podczas gdy bohaterowie wspaniale bawili sie na parkiecie, ochroniarz odzyskał przytomność, zadzwonił po kulturystów z siłowni by zrobili porządek z niespodziewanymi gośćmi, jednak taniec jaki wykonywali bardzo spodobał sie jednej z pracownic....38 letniej Krystyny K. dwókrotnie karanej za drobne rabunki oraz pobicia ze skutkiem śmiertelnym na tle seksualnym z użyciem niebespiecznych narzędzi:D

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:01 Temat postu:

wiec gdy skoncyzła sie piosekna pani KK a.k.a brzytwirz poprosiła owych panów do siebie .... gdy Nyga i Rowerzysta podeszli do stolika przy którym siedziała panie KK podbiegli do niech Kumple Bramkaza Jeden miał siekiere drugi rurke metalowa która zdzielił Nyge ...

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:04 Temat postu:

Wtedy KK po zadaniu kilku ciosów ostrym narzędziem w tym przypadku nożem w jednego z kulturystów, zaczęła krzyczeć w niebogłosy co spowodowało wycofajnie sie ABS-ów z budynku burdelu....

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:06 Temat postu:

wtedy podniusł sie nyga z ziemi i patrzac na rowezyste powiedział dawaj mi tu szybko jakis crack bo tak mnie głowa boli jak by mi ktos gaz rurką przyfazdziezył . po ocknieciu sie nyga i rowezysta wkoncu dosiedli sie do pani KK..

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:12 Temat postu:

rowerzysta wyraźnie sie w niej zauroczył bo nie słyszał nawet co do niego mówi Nyga, nie przeszkadzało mu nawet to że pani KK ma dwa tatuaże na czole oraz uszkodzoną górną rzuchwę spowodowaną brakiem uzębienia:D

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:15 Temat postu:

nyga wyciagną z kieszeni 2 dawki LSD i powiedział ze musi isc do łazienki w drodze do wc odwrucił sie i spojzał na stolik przy którym niedawno siedział i zobaczył całujących sie namietnie panią KK i rowezyste ... wiec troche go to zmuliło wiec czym predzej udal sie do lazienki tam zazył 2 dawki LSD co miało spowodowac mniejszy bÓl głowy....

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:21 Temat postu:

Jednak skutek tego był zupełnie odwrotny i głowa dosłownie mu pękała i zaczął mieć przewidzenia....a Rowerzysta zaniósł panią KK do prywatnego pokoju na pierwszym piętrze i tylko oni tak naprawde wiedzą co sie w nim wydarzyło Very Happy

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:24 Temat postu:

Nyga wychodząc z lazienki poprosił kelnera o szklanke wody ... gdy tylko wzioł łyka wody poczuł jakby nie pił wody tylko własny mocz bo LSD nie tylko spowodowało u niego przewidzenia ale tez zabuzenia innych zmysłów... wiec nyga wypluł wode i prubował dotrzec do stolika lecz po drodze upadł na ziemie i czuł jak by mu ktos wbijał igły w całe ciało jego krew i zycie zaczyna z niego wypływac a wokoło jego jest pełno jego moczu i kału...

Wysłany: Czw, 23.02.2006, 0:26 Temat postu:

Leżał tak ponad dwie godziny, Rowerzysta wyszedł z pokoju po upojnie spędzonym czasie z panią KK i zapomniał o istnieniu Nygi więc chwycił za swój wygiety w pół rower i pojechał do domu:D